Dwór Grodeckich w Stupsku

dwór w stupsku

„Genealogia koi smutek przemijania-w poszukiwaniu korzeni dawnych mieszkańców dworu w Stupsku”

Po wkroczeniu w siedemdziesiąty rok życia, dotychczasowy mój swobodny byt emeryta, który nic nie musi, a wszystko może, został zmącony obowiązkiem, jaki nałożony jest na seniorów rodu – opowiedzenia wnuczkom i wnukom, o tym: skąd się właściwie wywodzą? Kto… w sztafecie pokoleń, był przed nimi? Czyje geny – mają przekazywać dalej? Jak toczyła się – szeroko rozbudowana o poszczególne „miecze” i „kądziele” – historia rodziny babci i dziadka Józefa Grodeckiego, który do końca swojego długiego życia, nie mógł zapomnieć o Stupsku?

dwor-w-stupsku-1

dwor-w-stupsku-2

Zabierając się do snucia genealogicznej opowieści, posiłkowałem się, tym co zostało już wcześniej ustalone, poprzez ustne przekazy, tych których pośród nas już dawno nie ma: rodziców żony i innych, nie żyjących już krewnych. Bardzo ważne okazały się też badania, przeprowadzone przy pomocy biura genealogicznego, przez szwagra Janusza Grodeckiego.

dwor-w-stupsku-3

Prof. Janusz Kazimierz Grodecki z rodziną.

Zbiory, portale heraldyczne, biblioteki cyfrowe w Internecie – okazały się również kopalnią wiedzy. Dostarczały bowiem niejednokrotnie bardzo szczegółowych informacji.

Buszując w „sieci” odwiedzałem miejsca i okolice, w których żyli przodkowie, odwiedzałem cmentarze, na których spoczywają. Z otchłani czasu, jaki nas dzieli od XVII w., wynurzać się poczęły postacie prapradziadków i praprababek, misternie parantelami powiązanych z zasiedziałymi od dawna na Mazowszu szlacheckimi rodzinami – przedstawicielami stanu, który przez całe stulecia był solą i podmiotem Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. To nie była żadna tam wielkopańska arystokracja. To byli posiadacze, dziedzice niewielkich majątków, którzy w pocie czoła i przy wytężeniu wszystkich swoich zdolności – utrzymywali swoje rodziny. Nie było to łatwe, gospodarując na mazowieckich, położonych w guberni płockiej bardzo lekkich glebach – osiągnąć większe korzyści.

dwor-w-stupsku-4

Przysłowiowy już, próżniaczy żywot dziedzica i jak to… na oficjalnej stronie gminy Stupsk scharakteryzowano tamte czasy „wyzysk kapitalistyczno-obszarniczy” – należy zatem wrzucić wraz z innymi sloganami do szamba komunistycznej propagandy. Z największym bowiem niekiedy trudem, przychodziło im utrzymywać swój, odziedziczony po przodkach status. Szczególnym dla niego zagrożeniem była demografia! Przecież w tamtych czasach nie było, tak dokładnie, powszechnie wiadomo… skąd się biorą dzieci? To też, przeciętnie w rodzinie szlacheckiej – rodził się ich co najmniej tuzin! Żeby tam jeszcze chłopaków, ale jak Pan Bóg obdarzył dziedzica: synem i jedenaściorgiem córek? Wtedy cały majątek, wszystkie siły i możliwości w nim skupione pracowały na … posagi dla nich.

To było bowiem najważniejsze zadanie dla szlachcica – zgromadzić odpowiednią z domu wyprawę dla córek. Środki finansowe, albo części majątków, które miały im zapewnić w miarę dostatnie życie, przynajmniej przez 30 lat. Jeśli w domu było na wydaniu wiele panien, to nie trudno sobie wyobrazić skalę problemów, z jakimi borykali się rodzice szlachcianek. Szlachta więc właściwie, głównie pracowała na rzecz przedłużenia gatunku, żywej substancji klasowej i co bardzo ważne – narodowej. Swoim wysiłkiem sterowała procesami pronatalistycznymi – tworząc dla nich podstawy i warunki ekonomiczne. Mieszkała w dworach, które pełniły wielorakie funkcje kulturotwórcze, edukacyjne, były ogniskami postępu cywilizacyjnego i technicznego. Dwór pełnił też bardzo ważną funkcje socjalną, przygarniając i wychowując, a także kształcąc osierocone dzieci włościan.

W dworach rezydowali też … ubodzy krewni. Stare panny, które nie wyszły za mąż, bo zabrakło dla nich wiana, sędziwi utracjusze, albo pozbawione środków do życia przez ich hulaszcze prowadzenie się – wdowy po nich. Dwór był też pracodawcą, najczęściej … największym w okolicy. W większości przypadków z dworów – wywodzili się artyści, inteligenci, nauczyciele, profesorowie, księża, oficerowie, najwybitniejsi przedstawiciele pokolenia, które odbudowywało Polskę po odzyskaniu przez nią w 1918 roku Niepodległości.

Dwór – gniazdo rodowe Grodeckich w Stupsku koło Mławy – nie został zniszczony przez działania wojenne!

dwor-w-stupsku-5

Zdewastowali i zburzyli go aż do piwnic komuniści! Systemowo niszcząc, patronując wszelkim działaniom miejscowego lumpenproletariatu, który dewastował i rozkradał to co z niego mogło się do ich domostw przydać.

dwor-w-stupsku-6

Miał bowiem dwór i jego otoczenie, wraz z zaprzepaszczoną pamięcią o dawnych jego mieszkańcach – zniknąć z powierzchni ziemi! Dworu już nie przywrócimy do dawnej świetności, ale pamięć o tych, którzy w nim się rodzili i umierali możemy ożywić. Wszak „los nie zmieni pochodzenia”.

dwor-w-stupsku-7

Nad poszukiwaniami genealogicznymi pradziadków zaciążyła dokonana dwadzieścia lat temu przez niestarannego, wynajętego przez rodzinę heraldycznego badacza – niedokładność. Otworzył on bowiem dzieje rodu od wzmianki, odnalezionej w Archiwum Diecezjalnym w Płocku wynikającej z wpisu w sumariuszu, informującej o informujący o tym, iż 15 lipca 1748 roku Antoniemu i Katarzynie z Czerwińskich Grodeckim, mieszczanom z Raciąża urodził się syn Jakub! Niedawno jednak odnaleziony akt ślubu, w którym jako ojciec Jakuba występuje nie Antoni, a Grzegorz wraz z Katarzyną z domu Cywińską – pozwolił wyjaśnić genealogiczną niejasność pochodzenia.

dwor-w-stupsku-8

Śledząc zatem szczegółowo łańcuch pokoleń Grodeckich – można śmiało wywieść, iż to – od urodzonego w 1784 roku Jakuba i jego rodziców pochodzą nasze i dzieci i wnuki.
Jakub Grodecki, żonaty z Moniką Sulińską córką Kazimierza i Bożeny z Pogorzelskich Sulińskich był ojcem urodzonego w Niedarzynie około 1813 roku syna Józefa.
Miejscowość Niedarzyn położona była w powiecie płońskim, w gminie Dziektarzewo. Józef Grodecki, ożenił się z Wiktorią Wilewską, córką Pawła i Józefy z Brzozowskich Wilewskich urodzoną w 1810 roku w Nagórkach. Jej rodzice wzięli ślub 18 lutego 1798 roku w Rogotwórsku. Paweł Wilewski urodził się na terenie tej samej parafii 13 stycznia 1768 roku, jako syn Antoniego i Marianny. Antoni Wilewski zmarł 6 listopada 1795 r., a jego żona – Marianna(nazwisko panieńskie nieznane) – 19 września 1779 r.

Wilewscy byli właścicielami szlacheckiej części Nagórek. Ślub z kolei Józefa i Wiktorii odbył się 22 lutego 1835 r. w parafii Dziektarzewo. Świadkami tego ślubu byli: Longin Woźnicki i Szymon Gadkowski. Jako miejsce zamieszkania państwa młodych podano Ogonowo.
Położona nad Wkrą, w dawnym powiecie płońskim, w gminie Dziektarzewo – miejscowość Ogonowo, leżała nieopodal Witkowa Miłaków – majątku będącego w posiadaniu Grodeckich.
Józef i Wiktoria z Wilewskich Grodeccy byli rodzicami dziadka mojej żony urodzonego w Ogonowie w 1838 roku Franciszka. Mając 27 lat Franciszek, występujący wtedy jeszcze jako dzierżawca majątku Trzpioły, którego zostanie później właścicielem 13 czerwca 1866 roku żeni się z siedemnastoletnią wtedy Teklą Heleną Olszewską.

dwor-w-stupsku-9

Ślub odbywa się w Stupsku, świadkami tego wydarzenia byli August Kijewski, właściciel dóbr Wola Szydłowska oraz Teofil Olszewski, właściciel dóbr Kozły. Tekla, która używała później tylko swojego drugiego imienia – Helena, była jedną z sześciorga dzieci Antoniego i Lucyny z domu Burskiej Olszewskich. Rodzina Olszewskich nabyła majątek Stupsk od poprzedniego właściciela w pierwszej połowie XIX w. Przedtem Olszewscy mieszkali w nieodległym Olszewie. Dwóch braci Heleny, jak głosi rodzinny przekaz, zostało aresztowanych za udział w Powstaniu Styczniowym. Zesłano ich na Syberię i słuch po nich zaginął. Natomiast trzeci brat Antoni został zamordowany, o czym informowała „gazeta Toruńska” z 1880 r.

dwor-w-stupsku-10

Siostry zaś Tekli Heleny, powychodziły za mąż za artystów: urodzona w 1850 r. Aleksandra została żoną znanego malarza Wojciecha Piechowskiego ( 1849–1911),

dwor-w-stupsku-11

natomiast Maria (bliźniaczka?) wyszła za mąż za, niemniej słynnego artystę rzeźbiarza Hipolita Kasjana Marczewskiego (1853–1905), którego uczyniła niestety szybko wdowcem – zmarła bowiem w 1881 roku. Z postacią Wojciecha Piechowskiego, bliskiego przyjaciela malarza Józefa Chełmońskiego, wiąże się anegdota, iż …roztrwonił posag żony kupując w Warszawie zakład fotograficzny, który po dwóch latach działalności zbankrutował. Malarz, którego liczne obrazy zdobiły dwór w Stupsku, zginął tragicznie w jednym z pierwszych wypadków samochodowych… gdy na bryczkę, którą podróżował, najechał automobil.

Olszewscy h. Pobóg pochodzą z osiadłego koło Mławy znanego rodu, którego protoplastami byli: Michał i nieznana z panieńskiego nazwiska Ewa. Byli oni rodzicami urodzonego w 1751 roku Tomasza, żonatego z Rozalią, której też nazwiska nie udało się ustalić. Ci z kolei, byli rodzicami urodzonego w 1775 roku Ignacego Olszewskiego, prapradziadka mojej żony. Ignacy ożenił się 22 stycznia 1799 r. w Żmijewie, z urodzoną w 1776 r. córką Wojciecha i Rozalii z Miłobędzkich Bobrów – Marianną.

Pradziadek żony po kądzieli – owoc tego związku – Antoni Olszewski urodził się w 1803 roku. Występując po latach w akcie małżeńskim już jako dziedzic dóbr Kulany, ożenił się z ur. w 1821 r. z pochodząca z Woli Szydłowskiej Lucyną Burską. Ślub odbył się w Szydłowie. Przez długi czas, niczego więcej nie udało mi dowiedzieć o jej rodzicach, ani też o innych jej krewnych oprócz tego, że do chrztu, urodzonej 22 października 1848 r., babki mojej żony Tekli Heleny, który odbył się 17 grudnia 1848 r. trzymali ją rodzice chrzestni Ignacy i Weronika Burscy.

Zupełnie niedawno uniosła się jednak kurtyna zasłaniająca jej pochodzenie, a to za sprawą aktu zgonu jej matki, z którego wynikało, że była córką Ignacego i Anny z Kijewskich Burskich, zaś jej dziadkami ze strony jej matki byli Jan i Krystyna z Rościszewskich Kijewscy. To odkrycie pozwoliło na głęboki, sięgający do wczesnego Średniowiecza wywód pokrewieństwa naszych dzieci i wnuków ze znanymi na Mazowszu rodzinami.
Zaglądając bowiem w głąb rodzinnych dziejów, za sprawą odkrytego pokrewieństwa z Rościszewskimi dotarłem do 15 pokolenia przodków naszych dzieci, którzy przed nimi na Ziemi Mazowieckiej żyli.

Począwszy od ADAMA z Życka i nieznanej z imienia jego żony ROŚCISZEWSKIEGO, następnie ich syna, wzmiankowanego w 1439 r. jako łowczego połockiego, który ponoć był żonaty z BARBARĄ, córką księcia mazowieckiego Siemowita IV i jego żony Aleksandry Olgierdówny – ZIEMAKA ROŚCISZEWSKIEGO.

Łańcuch pokoleń z nimi łączy nas, poprzez jego syna: STANISŁAWA ROŚCISZEWSKIEGo, następnie – jego syna JAKUBA i Dorotę ROŚCISZEWSKICH, rodziców FLORIANA żonatego z JADWIGĄ z Zielińskich.

Potem wywód wymienia ich prawnuka – Jana, żonatego z Ewą Wempilską, ich syna Felikasa i jego żonę Mariannę Dębską, rodziców Wojciecha, żonatego z Teresą Tłubicką, ich syna Antoniego żonatego z Marianną Młocką, rodziców Krystyny, która wyszła za mąż za Jana Kijewskiego, których córka Anna, żona Ignacego Burskiego – przedwcześnie osierociła prababkę mojej żony Lucynę Antoniową Olszewską.

Antoni Olszewski zmarł w 1877 roku. Jego żona Lucyna znacznie później, bo jak wspominał po latach ojciec żony – pamiętał z wczesnego dzieciństwa postać babki, krzątającej się po dworze w Stupsku, w którym w 1888 r. się urodził. Tekla Helena wychodząc za mąż za Franciszka Grodeckiego wniosła mu znaczny posag w postaci udziałów w majątkach sąsiadujących ze Stupskiem.

dwor-w-stupsku-12

Tekla Helena Grodecka z najstarszą wnuczką Marią Sulima Szawłowską

Po ślubie młodzi państwo Grodeccy zamieszkali w Trzpiołach, gdzie przyszły na świat ich starsze dzieci: córka  Helena,Maria i Kleofasa (Szawłowska) ur. 15.04.1867 – zm. w 1941 r.

dwor grodeckich w stupcu

Helena Kleofasa, wyszła za mąż za Stanisława Szawłowskiego

Syn Modest ur. 13.03.1870 r. – zm. 07.03.1932 (żonaty z Marią…), Karol ur. 04.02 1871 r. – zm. 20.10.1929 w Majdanie Skierbieszowskim (żonaty z Czechowską), Franciszek ur. 05.0.5.1873 r. – zm. 13.12. 1922 r. (żonaty z Konstancja Niewiarowską), Mieczysław ur. 08.08.1875 r. – zm. 21.02. (żonaty z Kamińską). Po śmierci ojca, Helena odziedziczyła majątek w Stupsku i odtąd zamieszkała wraz z mężem w nieistniejącym już dziś stupskim dworze.

dwor-w-stupsku-14

Tam przybyło na świat kolejnych sześcioro dzieci: Zygmunt ur.20.01.1877 r. – zm.11.02.1945 r.(żonaty z Pretwitz–Blotowską). Lucjan ur. 14.02.1879 – zm. w 1904 r. Roman ur. 28.10.1882 r. – zm. w maju 1975 r. w Horyszowie Polskim (żonaty z Zofia Baranowską), Jadwiga (Siennicka) ur. 01.02.1884 r. – zm. 02.02.1954 r., Maria (Stempkowska) ur. w 1886 r.

dwor-w-stupsku-15

Mój teść Józef

Józef Grodecki ur. 16.07.1888 r. – zm. w Ciechocinku 19.08.1986 (żonaty z Ireną Jakubską i Marią Leonią Strycharzewską – matką mojej żony Barbary) a także najmłodsze z dzieci: córka Zofia (Kleniewska) ur. 27.07.1890 r. – zm. 26.01.1977 r. w Elblągu.

dwor-w-stupsku-16

Od nich, tak wyraźnie oznaczonych na drzewie  – wyrastają liczne gałęzie kuzynek i kuzynów, ich z kolei potomstwa, potomków potomstwa etc.… Wystarczy tylko wszystkie te nici wiążące, z urodzonym w 1743 roku Jakubem Grodeckim połączyć,

dwor-w-stupsku-17

a dzięki tym genealogicznym wypominkom nostalgiczny smutek przemijania będzie mniejszy.

dwor-w-stupsku-18

Opisując historię tych, którzy w łańcuchu pokoleń przed nimi żyli – przekazuję pamięć o nich wnuczkom i wnukom.
Z tego wywodu dziedzictwa – niech czerpią wiedzę o swoim pochodzeniu, niech mają przeświadczenie, iż liczne cienie przodków wspierają ich – w ich wyprawie w przyszłość.

Stanisław Wodyński