Archiwa II Wojny Światowej

12673
Archiwa II Wojny Światowej

Zniszczenia dokonane przez okupantów niemieckich, rosyjskich i ukraińskich po dziś dzień nie zostały do końca wyjaśnione. Ciągle zakrywa je mgła… Rozmiar zbrodni jakich doznali Polacy sprawia że władze Niemiec, Rosji, Ukrainy ciągle nie mają odwagi aby ujawnić prawdę. Archiwa II Wojny Światowej są ciągle niedostępne.

Archiwa państwowe II Wojny Światowej w Polsce

W czasie II wojny światowej wiele zasobów archiwalnych zostało doszczętnie zniszczonych, najbardziej ucierpiały archiwa w Warszawie, Poznaniu oraz Płocku. Po wojnie w wyniku zmian ustrojowych do archiwów państwowych zostały przyjęte zasoby archiwów samorządowych, rodowych, wielkiej własności ziemskiej i gospodarcze. Utworzono również archiwa państwowe wydzielone, m.in.:

  • Wojskowego Biura Historyczne, w skład którego weszły od dnia 21 kwietnia 2016 r. :
    • Centralne Archiwum Wojskowe, CAW,
    • Wojskowe Biuro Badań Historycznych Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej,
  • Archiwum MSW,
  • Archiwum UOP,
  • Archiwum MSZ,
  • Archiwum Sejmowe.

W CAW przechowywane są akta personalne i odznaczeniowe oficerów, podoficerów i szeregowych WP, pracowników cywilnych wojska oraz osób cywilnych nie związanych z armią. Większość akt pochodzi z lat 1918-1939, jednak w wielu jednostkach aktowych znajdują się również dokumenty z II połowy XIX w. (metryki, świadectwa szkolne, akty ślubu, materiały dot. służby wojskowej w armiach obcych) oraz powojenne, dotyczące głównie weryfikacji żołnierzy WP po 1945 r. Zbiór obejmuje:

  • Kolekcja Akt Personalnych, sygn. I.481.A-Ż
  • Kolekcja Generałów i Osobistości
  • Kolekcja Orderu Wojennego Virtuti Militari
  • Kolekcja Orderu Odrodzenia Polski
  • Kolekcja akt odznaczeniowych Komitetu Krzyża i Medalu Niepodległości
  • Kolekcja Krzyża Zasługi
  • Kolekcja Krzyża Zasługi Wojsk Litwy Środkowej
  • Kolekcja Medaille Interalliée de la Victoire
  • Kolekcja Odznaki Pamiątkowej Więźniów Ideowych
  • Kolekcja odznaczeń za pracę w Polskim Związku Strzeleckim
  • Kolekcja Krzyża Walecznych
  • Spis zdawczo-odbiorczy nr 1769/89
  • Kolekcja akt Powstańców Wielkopolskich
  • Kolekcja akt personalnych żołnierzy Polskiej Organizacji Wojskowej z lat 1915-1939
  • Kolekcja Teczek Akt Personalnych z lat 1943-2007
  • Kolekcja akt żołnierzy polskich powracających z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie
  • Kolekcja akt ujawnionych członków Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich
  • Kolekcja materiałów repatriacyjnych
  • Kolekcja akt żołnierzy zarejestrowanych w Rejonowych Komendach Uzupełnień
  • Kolekcja akt internowanych żołnierzy Armii Krajowej
  • Kolekcja akt Komisji Weryfikacyjnej Oficerów przy Departamencie Personalnym Ministerstwa Obrony Narodowej.

Archiwa społeczne

Historią wojenną zajmują się również archiwa społeczne, które dokumentują m.in. działalność Armii Krajowej (Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego, Fundacja Generał Elżbiety Zawackiej. Archiwum i Muzeum Pomorskie Armii Krajowej oraz Wojskowej Służby Polek), historię więźniów obozów koncentracyjnych (Stowarzyszenie Auschwitz Memento), osób wysiedlonych w czasie II wojny światowej (Fundacja Losy Niezapomniane, Stowarzyszenie Dzieci Zamojszczyzny Ziemi Biłgorajskiej), historię cichociemnych (Fundacja Sue Ryder) czy historię bitew („Pro Memoria” Stowarzyszenie Bitwy pod Pszczyną 1939).

I wojna światowa: Archiwum Akt Nowych (1919-)

Archiwum Akt Nowych (1919-), AAN, centralne archiwum państwowe powstałe 1930 w Warszawie, w wyniku przekształcenia Archiwum Wojskowego (założone 1918 w celu gromadzenia akt wojskowych okupacyjnych 1915-1918 oraz akt władz wojskowych odrodzonego państwa). Przechowywało zasób pierwotny Archiwum Wojskowego (ok. 70 zespołów różnych władz okupacyjnych niemieckich i ok. 60 – austriackich) oraz późniejsze nabytki Archiwum Akt Nowych, m.in.: registratury zlikwidowanych wcześniej urzędów polskich (przechowywane do 1930 w Archiwum Głównym Akt Dawnych) i registratury dalszych, kasowanych urzędów, przejmowanych wprost od likwidatorów.

Warto zobaczyć

Zobacz koniecznie:

  • Straty.pl http://www.straty.pl/index.php/baza-programu
    Baza 4,5 miliona osób straconych i represjonowanych w okresie II Wojny Światowej. Podając imię, nazwisko i ew. datę urodzenia – można odnaleźć informacje o konkretnych osobach i ich losach w czasie II wojny światowej.
  • Dane Polaków i Cyganów deportowanych do KL Auschwitz z Warszawy, Polski południowej i Kielecczyzny http://www.auschwitz.org.pl/
  • Indeks Represjonowanych. Centrum informacji o obywatelach polskich represjonowanych w ZSRR: http://www.indeks.karta.org.pl/

Archiwa w Niemczech

Mimo międzynarodowych nacisków rząd niemiecki przez lata nie chciał udzielić zgody na otwarcie zbiorów. 19 kwietnia br. w Berlinie Ulf Gerder, rzecznik ministerstwa sprawiedliwości, oświadczył, że „problemy, jakie nasuwało udostępnienie dokumentacji, zostały rozwiązane”. W Bad Arolsen tuż po wojnie zgromadzono niemal wszystkie hitlerowskie archiwalia dotyczące Holocaustu – obozów koncentracyjnych, transportów, obozów pracy. Były to dokumenty zdobyte przez wojska alianckie i wzbogacane o kolejne akta z całego świata. Dziś w archiwum jest ponad 40 mln dokumentów oraz dane dotyczące ponad 17 mln osób prześladowanych przez Niemców. Archiwum prowadzi specjalna agenda Międzynarodowego Czerwonego Krzyża finansowana przez rząd niemiecki.

Przez lata głównym zadaniem archiwum było odszukiwanie informacji o ludziach zaginionych podczas wojny. Dzięki badaczom w Bad Arolsen odnajdywały się rodziny, inne uzyskiwały potwierdzenie informacji o śmierci najbliższych.

Dostępu do archiwum strzegł od ponad 20 lat jego szef, urzędnik MCK Charles Biedermann. Twierdził, że przekazywanie komukolwiek dokumentów z archiwum nie jest uzasadnione „pod względem moralnym ani prawnym”. Biedermanna popierał Berlin, który obawiał się m.in. kolejnej fali pozwów o odszkodowania – tym razem za pogwałcenie prywatności ofiar Holocaustu. Akta zawierają bowiem mnóstwo delikatnych informacji, np. o tym, jakie eksperymenty medyczne prowadzono na konkretnych osobach, kogo oskarżano o morderstwo, homoseksualizm, pedofilię, prostytucję i kto szedł na współpracę z gestapo.

 

Tymczasem narasta niemiecko-amerykański konflikt z Izraelem i Żydami w tle – w sprawie otwarcia dla naukowców olbrzymich zasobów informacji o holokauście zawartych w archiwum Międzynarodowego Biura Poszukiwań w niemieckim Bad Arolsen. Kartoteki z dokumentami gromadzonymi przez aliantów w miarę wyzwalania obozów koncentracyjnych zawierają informacje o 17,5 miliona osób i stanowią jeden z największych zbiorów tego typu na świecie. Ta unikatowa kolekcja jest bardzo osobistym zapisem tragedii, przez co jej ewentualne upublicznienie staje się kwestią wyjątkowo delikatną. Dokumenty mogłyby bowiem odsłonić szczególy – kogo i w którym obozie poddano makabrycznym eksperymentom medycznym, kogo naziści oskarżali o homoseksualizm, morderstwo, kazirodztwo czy pedofilię albo którzy z Żydów współpracowali z Niemcami i jak ich do tego nakłaniano. Od końca II Wojny Światowej Biuro Poszukiwań, działające przy Międzynarodowym Komitecie Czerwonego Krzyża, wykorzystywalo dokumenty, aby pomagać rodzinom ofiar w odnajdywaniu śladów bliskich zaginionych w morderczym wirze nazistowskiego terroru. Dziś – ponad 60 lat od zakończenia wojny – zadanie to, zdaniem Amerykanów, zostało wypełnione. Pora więc otworzyć archiwum i sporządzić kopie dokumentów tak, aby można je było przechowywać i udostępniać historykom również w innych krajach. „Rząd Stanów Zjednoczonych popiera pomysł ujawnienia wszelkich materiałów na temat holokaustu – mówi Edward O’Donnell, specjalny wysłannik do spraw holokaustu w Departamencie Stanu. Otwarcie archiwów jest naszym celem. Będziemy dalej nalegac”. Naciski Amerykanów trafiają jednak na opór natury prawnej i proceduralnej ze strony Charlesa Biedermanna, urzędnika Czerwonego Krzyża, który od dwudziestu lat kieruje Biurem Poszukiwań, jak również ze strony rządów Niemiec i Włoch. Wsród przedstawicieli jedenastu państw tworzących komisję, która nadzoruje archiwum, panuje napięcie. Podczas dyskusji na temat otwarcia zbiorów niemieccy urzędnicy komisji pytają: czy ujawnianie faktu, ze ten czy inny Żyd oskarżany był o morderstwo lub homoseksualizm posłuży komukolwiek? Niemieckie przepisy o ochronie prywatności są znacznie surowsze niż amerykańskie. Dlatego też władze obawiają się, że otwarcie akt mogłoby doprowadzić do procesów o bezprawne ujawnienie osobistych informacji. Szeroki dostęp do dokumentów mógłby ponadto spowodować nową falę roszczeń o odszkodowania.

Konflikt ma swoje korzenie w złożonej historii oraz skomplikowanej strukturze Biura Poszukiwań. Organizacja powstała pod koniec wojny i do dziś dziala na mocy porozumień z Bonn z 1955 roku, przywracających Niemcom suwerenność. Zgodnie z ich postanowieniami biuro miało podjąć wszelkie możliwe środki, aby nie dopuścić do wydostania sie jakichkolwiek informacji mogących zaszkodzić interesom osób, których dotyczą, lub ich rodzin. W rezultacie dostęp do akt mieli jedynie poszkodowani, ich najbliżsi oraz ich przedstawiciele prawni. Jednak zgodnie z porozumieniami rządy wszystkich jedenastu krajów wchodzących w sklad komisji nadzorującej mają prawo wglądu w dokumenty. Wsród krajów tych znalazły się Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Belgia, Holandia, Grecja, Izrael, Polska i Luksemburg. Charles Biedermann oraz strona niemiecka twierdzą, że otwarcie archiwów wymaga poprawki do traktatu. Do tego konieczna jest jednogłośna decyzja zatwierdzona przez ustawodawców ze wszystkich krajów. Nawet jeśli uda się to osiągnąć, cały proces moze trwac latami. Amerykanie, gotowi do podjęcia prac nad poprawkami do umowy, zaczynają się niecierpliwić. Twierdzą, ze nigdy nie scedowali praw własności do dokumentów na Bad Arolsen i że każdy z jedenastu krajów ma prawo wglądu do zasobów archiwum. Ich zdaniem nie ma żadnych przeszkód prawnych, by kopiować i przenosić akta. Tymczasem rząd niemiecki, który wypłacił już 80 miliardów dolarów tytułem odszkodowań, chce, aby kwestie odpowiedzialności prawnej zostały całkowicie rozstrzygnięte przed udostępnieniem dokumentów. „Musimy zająć się kwestią, kto i jak będzie mógł wykorzystać udostępnione dane oraz kto poniesie odpowiedzialność w przypadku ewentualnych nadużyć” – mówi strona niemiecka.

Wojciech Minicz, maj 2006, http://www.wietrzneradio.com/felietony/7/854/izrael-w-nato.html

Sytuacja jest silnie powiązana z polityką. Pomimo upływu ponad 50 lat od czasów II Wojny Światowej nie tylko Niemcy odmawiają ujawnienia i dostępu do archiwaliów wojennych. Podobnie postępuje Rosja i Anglia. Anglia nadal nie udostępniła archiwaliów związanych ze śmiercią generała Sikorskiego. Archiwa II Wojny Światowej ciągle kryją tajemnice.